środa, 18 lutego 2015

Rozdział IV-„To ten jedyny?”



     Stałam jak słup soli. Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. W końcu wydusiłam to z siebie:
- Ja ciebie też.
Przytulił mi i ustaliliśmy, że Wiktorii i Danielowi powiemy jutro wieczorem podczas kolacji. Wróciliśmy na stanowiska i obserwowaliśmy dalszą cześć spotkania. Przed 21 byłyśmy z Wiką w domu. Od ostatniej kłótni z Igorem Wiktoria mieszka ze mną. Następnego dnia wieczorem, gdy Wika poszła na zakupy ja przygotowałam kolację. Na stole przykrytym białym obrusem postawiłam czerwone świece. Ugotowałam moje popisowe dania i poszłam się przebrać. Założyłam swoją nową sukienkę i dobrałam dodatki.

Gdy wychodziłam z łazienki do mieszkania weszła Wika:
-Wow! Wybierasz się gdzieś?
-Nie! A ty idź i się przebierz bo za 30 minut przyjdą goście.
-Jacy? Kto przychodzi?
-Niespodzianka- odpowiedziałam robiąc atmosferę niecierpliwości.
O 19:00 do drzwi mojego mieszkania zapukał Tomek z Danielem. Poszłam otworzyć, ponieważ Wika kończyła deser.
- Wi…taj- powiedział ze zdziwieniem Tomek
-Cześć. Wejdźcie.
- Wyglądasz bosko ko...
-Tak wiem kolana miękną- zaśmiałam się.
- Daniel idź do stołu a ja zaraz przyjdę- powiedziałam z uśmiechem.
-Dzięki, bo by się za wcześnie wydało.
-Od tego jestem.
Tomek zasiadł do stołu a ja poszłam do kuchni po przystawkę. Po zjedzeniu przystawki skierowałam się po drugie danie, natomiast Tomek wyszedł. Wrócił dwie minuty późnej.
-Daria! Chodź na chwilę. Proszę
-Już lecę. Co się stało?
-Teraz powiemy im co i jak?
-Dobrze a po co wychodziłeś?
-Niespodzianka.
Weszłam do salonu :
-Wika, Daniel posłuchajcie nas przez chwile- powiedziałam a w tej chwili wszedł Tomek z moimi ulubionymi czerwonymi i herbacianymi różami.
-Ja i Daria jesteśmy parą-powiedział poczym pocałował mnie.
-Jak się cieszę kochana- przytuliła mnie Wika.
W miłym towarzystwie spędziliśmy miły wieczór. Chłopaki zostali u nas na noc, bo następnego dnia grali pierwszy mecz w lidze i bliżej mieli do hali. Rano wstaliśmy o 10:00. Chłopaki poszli na trening na 12:00, a my na 15:00 na mecz.  Założyłam moją ulubioną koszulką do kibicowania.

Lekko się umalowałam i wyszłam wraz z Wiktorią aby kibicować mojemu CHŁOPAKOWI (jak to pięknie brzmi). Weszłam na halę u boku z Wiką i usiadłam w miejscu przeznaczonym dla zawodniczek klubu.
-Hej kochanie-podszedł do mnie Tomek i pocałował mnie.
-Hej. Powodzenia kotku-odpowiedziałam mu.
-Daria. Między tobą a Tomkiem coś jest- zapytała się Oliwia.
-Tak-odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-Daria!- zawołał Tomek i przesłał mi całusa.
-Ja ciebie też.
W tym momencie zaczął się mecz. Kibicowałam z całych sił. Cały mecz był fantastyczny i co najważniejsze wygrany 3:0. Po ostatniej piłce wyszedł przewodniczący klubu i wręczył Wiktorowi statuetkę MVP. Po  meczu ja i Tomek poszliśmy jeszcze do kawiarni na ciacho, natomiast Wika wróciła do domu z Danielem. Przed północą wróciłam do mieszkania. To co ujrzałam w salonie zaparło mi dech w piersiach.
____________________________________________________________________
Kolejny rozdział. Komentujcie :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz