Obudził mnie budzik o 8:30.
Otworzyłam oczy a to co ujrzałam było niesamowite. Wielki plakat z napisem:
„Szczęśliwego Walentego”. Dookoła mnie leżały płatki róż i cały ich bukiet. Do
sypialni wszedł Tomek ze śniadaniem:
-Cześć skarbie- powiedziałam.
-Cześć kochanie-
odpowiedział.
-Jak się spało?
-Cudownie. Dzisiaj 14 luty?
-Tak misiu. Jedz śniadanie, a ja skoczę po coś specjalnego.
Gdy Tomek wyszedł ja z szafki wyjęłam
dwie koszulki Pierwsza z napisem: „Siatkówka, miłość i miłość do siatkówki”, a
druga: „Nie boje się żadnej drużyny. M. Wlazły”.
-Myślałeś, że zapomniałam-
uśmiechnęłam się i dałam mu całusa.
-Kocie, ale się zgraliśmy.
Otwórz prezent.
Znalazłam tam również
koszulkę z cytatem Śp. Arka Gołasia: „Jeśli na boisku czujesz się jak ptak, to
poczuj, jak wspaniale jest latać, i fruń jak najwyżej po marzenia”.
-Dziękuję- odpowiedziałam ze
łzami w oczach.- Nie chciałabym robić ci przykrości, ale za dwie godziny wyjeżdżamy.
Bardzo dziękuję. Kocham cię- dałam mu wielkiego buziaka i skierowałam się do
łazienki. Gdy wyszłam, w salonie czekała na mnie Wika:
-Hej. Gotowa?
-Hej. No pewnie.
-Śliczna koszulka.
-Dzięki- odpowiedziałam.- Od
Tomka.
-Ja od Daniela dostałam
kwiaty i zaproszenia na koncert jego byłego zespołu.
-Świetnie. To co jedziemy?
-N pewnie.
-Tomuś ja już jadę. Do
zobaczenia- pożegnałam się z nim.
-Pa. Już tęsknie.
-Ja też.
Wyszłyśmy ok. 11. Przed 15
zakwaterowaliśmy się w hotelu. Wieczorem odbyłyśmy trening:
-Daria-zawołał mnie trener.-
Chciałbym cię lekko oszczędzi, ale wiesz jak bardzo ten mecz jest dla nas
ważny. Więc…
-Trenerze- przerwałam mu.-
Czuję się świetnie i nie pozwolę, żeby pan tracił na moim powołaniu do kadry.
Zagram na najwyższych obrotach na tyle, na ile pozwoli mi organizm.
-Jesteś cenną zawodniczką,
ale jeszcze cenniejszym człowiekiem.
-Dziękuję, ale idę do
dziewczyn na siłownie.
-Nie przetrenujcie się.
-Dobrze.
Następnego dnia rano do moich
drzwi, ktoś natarczywie pukał:
-Oli, co się stało?-
zapytałam przerażoną Oliwię.
-Ania ma 39◦ gorączki. Ledwo
się rusza a nasz sztab szkoleniowy gdzieś posiało. Pomocy.
-Już lecę- wybiegłam z
pokoju.
-Daria. Ja dzisiaj nie
zagram. Nie dam rady.
-Spokojnie. Zostań w łóżku.
Zdrowiej i trzymaj kciuki.
-Daria-weszła Wika.- Trener
już wie i cię wzywa.
-Idę
W drodze do pokoju sztabu,
czułam się bezradna. Nasza pierwsza libero chora, a druga dopiero wraca do
treningów po kontuzji. W tym momencie nie wiedziałam co zrobić.
- Daria, postawie Igę, ale
wiesz, że musisz z dziewczynami ją wspierać?
-Wiem. Jestem pewna, że Iga zagra jak najlepiej potrafi.20 minut później
siedziałyśmy już w autokarze. Gdy zajechaliśmy na hale ujrzałyśmy setki
kibiców. Jak okiem sięgnąć widać było kolory dąbrowianek. Podczas rozgrzewki w
jednym z sektorów zbierało się mnóstwo naszych kibiców. Po upływie
kilkudziesięciu minut pierwszy skład wybiegł, zmobilizowany do walki, na
boisko. Kilka sekund później zaczęła się, pierwsza w tym meczu, akcja. Pierwszy
set szedł opornie. Przy stanie 22:22 mało kto wiedział jak zacięty to będzie
mecz. Z góry zostałyśmy skazane na pożarcie, ponieważ dąbrowianki są
fenomenalnym zespołem. Po czterdziestu minutach walki statecznie pierwszego
seta przegrałyśmy 32:30. W drugim na przyjęcie weszła Iwona i od razu poprawiła
przyjęcie. Drugi set zakończył się wynikiem 25:20 dla nas. Trzeci jak ujął to
komentator: „Był to popisowy set naszych zawodniczek z reprezentacji. Wiktoria
i Daria, dogadują się telepatycznie”. Wygrałyśmy 25:19. Po tym secie
dąbrowianki „leżały na łopatkach”. Czwarty set był tylko formalności.
Zakończyłyśmy go w dwadzieścia minut, wynikiem 25:17. Ostatnia akcja była
popisowa. Mój serw, wybroniony atak przeciwniczek, odbiór piłki przez Iwonę,
rozegranie przez Wikę i mój, kończący spotkanie, gwóźdź. Żadna z nas nie mogła
w to uwierzyć. Jakby tego było mało dostałam statuetkę MVP. Byłam ogromnie
wzruszona. Moja pierwsza statuetka i to zdobyta tu, w Dąbrowie. Następnego dnia
wyjechaliśmy o 11:00. Ku mojemu zaniepokojeniu Tomka nie było przed klubem.
Piechotą ,razem z Wiką, wróciłyśmy do bloku.
____________________________________________________________________
Kolejny rozdział. Miłej lektury i proszę o komentarze :)
Kolejny rozdział. Miłej lektury i proszę o komentarze :)
next :)
OdpowiedzUsuń