czwartek, 6 sierpnia 2015

Rozdział XXVIII- „ Nieoczekiwany zwrot akcji”

            Następnego dnia Tomek z samego rana, zaraz po śniadaniu, zabrał mnie na zakupy. Chcieliśmy na tym koncercie wyglądać dobrze ale jednocześnie miało nam być wygodnie. Postanowiliśmy kupić sobie podobne ciuchy. Bluzka z napisem: „Jak nie ty to kto” Tomka czarna a moja biała. Spodnie w przeciwnych kolorach moje czarne a jego białe. Gdy w domu 4 godziny przed koncertem założyliśmy je na siebie, moje rodzeństwo jednogłośnie stwierdziło:
-Wyglądacie bosko.
Ewka poprosiła mnie żebym poszła do jej pokoju na pół godziny.
-Siadaj na fotelu przy oknie. Zrobimy ci makijaż i dobierzemy dodatki.
-Tylko nie za mocno.
Podkład prawie niewidoczny, biało-szare cienie i czarna kreska a do tego lekki róż na policzki. Bransoletka wykonana z muliny przez moją siostrę z napisem „Perfekt”, czarny naszyjnik i do tego czarno-biała bandamka i byłam gotowa. Gdy wyszłam Tomek kończył czesać swoje włosy:
-Wow! Daria w odsłonie biało-czarnej. W biało-czerwonej to cię widziałem ale w takiej jeszcze nie.
-Ty jeszcze wiele o mnie nie wiesz i w wielu odsłonach nie widziałeś.
Równo o 20 na placu głównym miasta zaczął się koncert. Grzegorz Markowski jak zawsze wymiatał. Na jego piosenkach wychowały się miliony. Na żywo piosenki Perfektu brzmiały jeszcze lepiej. Dwie godziny koncertu a nam nadal chciało się tańczyć. Po ostatnim utworze, gdy zespół miła zejść ze sceny zaczęłam:
-„Gdy emocje już opadną jak po wielkiej bitwie kurz….”-Tomek dołączył się do mnie a zaraz po nim cały tłum.
Na twarzy całego zespołu widać było wzruszenie. Zagrali dla nas jeszcze kilka bisów i pojechali w dalszą trasę.
            Z perspektywy Tomka:
Gdy patrzyłem na szczęśliwą Darię czułem się genialnie. Skakała w rytm muzyki a ja razem z nią. Wiedziałem, że uwielbia ten zespół. Ja z reszta też. Miała opanowane prawie wszystkie teksty piosenek. Tak byłem dumny z tego, że to mój dziewczyna i że ją uszczęśliwiłem. Po koncercie poszliśmy na spacer. Stanęliśmy przy fontannie. Daria przytuliła się do mnie i szepnęła mi kilka słów do ucha:
-Kocham cię. Jesteś najwspanialszym chłopakiem na świecie. 
W tym momencie zauważyliśmy zarys pewnego mężczyzny. Gdy ukazała nam się jego twarz, Daria przeraźliwie jęknęła:
-O nie.
-Kocie co się stało?
 Lecz zanim mi odpowiedziała usłyszałem głos chłopaka:
-Witaj. Moja myszko.
-Nie nazywaj mnie tak.
-Kto to jest?- zapytałem.
-Jak to nie mówiłaś o mnie? Jestem Rafał. Chłopak…yy były, niestety, chłopak Darii.
-Niestety?- oburzyła się, a ja stałem jak wryty.- Sam ze mną zerwałeś. I to jeszcze przez telefon niemiałeś odwagi spojrzeć mi w twarz, tchórzu. A teraz pojawiasz się ni z gruszki ni z pietruszki i wyjeżdżasz z takimi tekstami?
-Głupi byłem. Kocham cię i chcę do ciebie wrócić. Przepraszam. Wrócisz do mnie?
Stałem i marzyłem żeby powiedzieć coś, ale wiedziałem że to tylko pogorszy sytuację.
-Chyba śnisz- odbąknęła a ja lekko się uspokoiłem.
-Wolisz tego pożal się Boże siatkarza zamiast mnie?- zapytał się a Daria zagotowała się i strzeliła go w twarz.
-Chcesz jeszcze coś dodać?
-Jeszcze będziesz mnie na kolanach prosić żeby do mnie wrócić.
-Ciekawe.
Poszliśmy do auta, ponieważ było już późno. Całą drogę oboje milczeliśmy.  Przed domem odważyłem się zadać jedno pytanie:
-Kochałaś go?
-I to jak- odpowiedział po czym opowiedziała mi swoją historię.- Poznaliśmy się w gimnazjum. Na początku drobne rozmowy potem pierwszy pocałunek i byliśmy parą. Trwało to prawie rok. Rozmowy, przytulania, wspólne spacery, jazda na rowerze. Było nam wspaniale. Aż pewnego letniego wieczoru dostała od niego SMS-a: „ Przepraszam cię, ale to koniec. Nie dzwoń do mnie i nie pytaj o nic.” Czułam się taka porzucona. Przez pierwsze dni było koszmarnie. Ale potem usiadłam spokojnie i stwierdziłam: „Po co ci taki: „chłopak”? Samej jest ci lepiej. On cię dusi.” Od tamtego dnia cieszyłam się wolnością. Zdałam z wyróżnieniem, wyjechałam do Bełchatowa, zaczęłam trenować i poznałam ciebie- pocałowała mnie i poszliśmy  do pokoju. Następnego dnia rano postanowiliśmy, że pojedziemy na miejska plaże pograć w siatkówkę. Ja grałem z Ewą a Daria z Michałem. Grało nam się znakomicie. Długie wymiany i tłumy gapiów. Po dwóch godzinach grania wróciliśmy do domu. Gdzie czekała nas niespodzianka:
            Z perspektywy Darii:
-Oliwia!- krzyknęłam.- Co ty tu kochana robisz?
-Przyjechałam z Kamilem.
-Cześć- przywitałam kochanego mojej przyjaciółki.
-Siadajcie- wskazałam ławki a Tomek w tym czasie przyniósł wodę.
-Mamy do was pewną sprawę. Jak wiecie pół roku temu Kamil mi się oświadczył-oczy Oliwi lśniły a ona unosiła się pół metra nad ziemią.- Byliśmy w kościele i sali weselnej. Termin ślubu mamy na koniec sierpnia. Zadzwoniłam do trenerów kadr, męskiej i żeńskiej. Nasz ślub wypada w czasie przerwy po Mistrzostwach Europy. I mamy do was prośbę. Zostalibyście naszymi świadkami?
Zatkało mnie. Popatrzyłam na Tomka a ten uśmiechnął się porozumiewawczo.
- Oczywiście- powiedzieliśmy jednogłośnie. –Ale czemu nie wzięliście Kasi z Grześkiem?
-Mają w tym samym terminie ślub siostry Kaśki. Ogromna szkoda, że jej nie będzie ale wiesz. Nie mogę czekać kolejnego miesiąca bo nie wiadomo co będzie. Także ubierajcie się bo zanim pojedziecie na zgrupowania musimy wybrać wam stroje.
-No dobrze.
W Warszawskiej galerii ślubnej byliśmy niecałe 2 godziny później. Gdy jaz Oliwią wybieraliśmy suknie Oliwki, Tomek z Kamilem kupowali garnitury. Zadbałyśmy o to żeby Kamil zobaczył suknię dopiero przed ołtarzem. W domu byliśmy przed 20. Ustaliliśmy, że w piątek, przed dzień ślubu, wraz z Oliwią udekorujemy kościół i zamówimy  bukiety. Następnego dnia wieczorem, po dniu pełnym czułości, każdy z nas pojechał na swoje zgrupowanie. Wiedzieliśmy, że za miesiąc ponownie się spotkamy. Na pożegnanie wypowiedzieliśmy kilka czułych słów:
-Będę za tobą tęsknić cały czas.
-Tylko skup się na treningu bo jeszcze na Mistrzostwa Europy nie pojedziesz- wtrąciłam się.
-Dobrze ty też. Chcę cię w wolnym  czasie widzieć na boisku.
-Kocham cię!- wykrzyczałam i wsiadłam do autokaru.
-Ja ciebie też…….

 *******************************************************************************
Kolejny rozdział ląduje u was. :) Komentujcie i podsyłajcie zdjęcia sukienek ślubnych :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz