czwartek, 22 stycznia 2015

Rozdział III- " O mały włos"



Gdy weszliśmy do budynku trwały jeszcze zajęcia naszych przeciwniczek grały dobrze. Andrzej widząc jak sobie radą stwierdził:
- O wygraną powalczycie ale macie ją w kieszeni.
- Wiesz jaki jest sport. Wszystko może się zdarzyć-odpowiedziałam mu.
- Ale i tak wierzę, że wygracie bo jesteście najlepsze.
-Dzięki. Miły jesteś. Ale ja już idę. Trzeba zapoznać się z halą.
- No tak to idź. A zaczekasz na mnie później.
- Spoko- powiedziałam po czy oddaliłam się do reszty drużyny.
Nasz trening trwał godzinę. Po przebraniu się. Poszłam z powrotem na hale. Usiadłam ławce i czekałam na Andrzeja. Po jakimś czasie i on skończył trening. Gdy wyszedł z szatni razem wróciliśmy do hotelu. Wieczorem opracowałam strategię na mecz z moją  trenerką, ponieważ zostałam kapitanem drużyny. Skończyłyśmy ok. 22:00. Wyczerpana wróciłam do pokoju gdzie oprócz Oliwi i Wiktorii czekał nam mnie… Andrzej. On również dopiero skończył to samo zajęcie, jednak godzinę wcześniej. Zaskoczona spytałam:
- A ty na mnie czekasz?
- Nie na Świętego Mikołaja- zażartował.
- Fakt głupie pytanie-przyznałam mu rację.
- Długo wam zeszło- stwierdził.
- Tak ale mamy to dopracowane co do punktu.
- To idealnie.
- Jestem tak zmęczona, że padam z nóg.
- Idź weź prysznic a ja poszukam jakiegoś fajnego filmy na DVD.
- Dobra ale nie szukaj filmu bo ja mam ze sobą.
- O to fajnie w takim razie skoczę po chłopaków jeśli nie macie nic przeciwko temu.
- Jasne zawołaj ich nie mamy nic przeciwko prawda dziewczyny?- odpowiedziałam.
- No pewnie- zgodziły się obie.
- To ja już pójdę po nich- powiedział Andrzej po czym wyszedł. Ja skierowałam się do łazienki. Wyszłam 15 minut później. W tym samym momencie weszli chłopcy:
- Witam was wszystkie- uprzejmie przywitał się Karol.
- Cześć siadajcie a ja pójdę po płytę.
Wróciłam po chwili. Włączyłam film idealny jak dla nas Pt. „Drużyna”. Trwała on ok. godziny. Gdy się skończył Piotrek włączył jeszcze na mecz piłki nożnej jednak ja byłam tak zmęczona, że zasnęłam po 15 minutach oglądania
  Obudziłam się następnego dnia ok. 9:00. Wstając nie zauważyłam Andrzeja i nadeptałam go palce nogi. Obudził się i zaczął masować miejsce bólu. Zrobiło mi się strasznie głupio:
- O matko nic ci nie jest?- zapytałam z przerażeniem w głosie.
- Nie nic mi nie jest- odpowiedział uspokajając mnie.
- Następnym razem zanim wstanę spojrzę pod nogi.
- Ale teraz musisz mi to jakoś wynagrodzić.
- Jak?
- Na tą dyskotekę co będzie pójdziesz ze mną?
- No pewnie i tak nie mam pary.
- To cudownie a teraz idę do chłopaków zanim trener zobaczy, że spałem  u was.
- Dobra to widzimy się za 30 minut na śniadaniu?
- No oczywiście- odpowiedział mi Andrzej po czym wyszedł a ja poszłam się przebrać i obudzić dziewczyny.
- Oli, Wika wstawajcie ja wychodzę i widzimy się za 20 minut na śniadaniu.
Po tych słowach wyszłam z pokoju i zapukałam do drzwi obok. Otworzył mi trener chłopaków:
- Dzień dobry- przywitałam się zdziwiona.
-  Witam jak samopoczucie? Proszę wejdź chłopcy już się szykują- powiedział wpuszczają mnie do środka.
- Dobrze. Tu jest cudowna atmosfera.
- Słyszałem, że wczoraj do późna opracowywałaś z Mileną strategię na mecz.
- Tak skończyłyśmy ok. 22. Ale pan z Andrzejem też się przygotowywaliście.
- Nam zeszło to trochę szybciej- po tych słowach do salony wszedł Andrzej.
- O cześć a co ty tu robisz? Mieliśmy się zobaczyć dopiero na śniadaniu- zapytał zdziwiony.
- A widzisz nie tylko Piotrek i Karol zaspali- odpowiedział mu ze śmiechem.
- Ja się następnym razem nie piszę na takie nocne oglądanie, mimo że film był ciekawy- powiedział zaspany Karol.
- A co wy takiego robiliście?- zapytał zaciekawiony trener.
- Oj! – zawstydził się Karolek.
- Oglądaliśmy „Drużynę” a potem mecz- odpowiedziałam za chłopków.
- No dobrze a teraz czekam na całą waszą szóstkę za 5 minut na stołówce- powiedział po czym wyszedł.
- Korol ale ty masz długi język! – stwierdził podenerwowany Andrzej.- Było jeszcze powiedzieć, że spałem u dziewczyn.
- Nie złość się na niego. Proszę cię- wstawiłam się za biednym gadułą.
- No dobrze ale robię to tylko dla ciebie- uspokoił się po czym wszyscy zeszliśmy na śniadanie
_____________________________________________________
Kolejna część przygód. :)
Zapraszam do komentowania

1 komentarz: